Najpierw smukła fosofryzująca anielica zza szyby zwabia żywe przynęty, które dają się złapać na ten wystający z ramy okiennej gwóźdź powabnie zroszony rdzą.
Mam kupę rzeczy do załatwienia zanim zejdę do piekieł. Od czegos trzeba zacząć więc zaczynam od bloga. Będę tu wrzucać różne rzeczy autorstwa mojego i moich ziomalek.
Zapraszam również na mojego bloga z podróży motocyklowej po północnym Wietnamie: http://motoenduro.pl/vietnam/
Na pewno jest to przynęta na bystre oko. A żywe to są te dwie postaci niesmiało odbijające się w szybie ;-)
OdpowiedzUsuńja rozumiem, że są żywe, ale nie rozumiem czemu przynęty??
OdpowiedzUsuńta czaszka i wazonik z różą wyglądają tak ponętnie ;)
OdpowiedzUsuńmnie pociągają te groszki...zanczy się korale...
OdpowiedzUsuńNajpierw smukła fosofryzująca anielica zza szyby zwabia żywe przynęty, które dają się złapać na ten wystający z ramy okiennej gwóźdź powabnie zroszony rdzą.
OdpowiedzUsuń