Uwaga, uwaga! Zostałam porwana. Ktokolwiek widział mnie w kolejce po kalafior, ktokolwiek słyszał moje kroki w ciemnej uliczce, ktokolwiek poczuł mój oddech na swoim karku proszony jest o niezwłoczny kontakt z biurem obsługi klyenta.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Halo, czy to biuro obsługi klyenta?? Czy ktoś mnie słyszy...
OdpowiedzUsuńCicho wszędzie, głucho wszędzie, który klyent dziś przybędzie?
OdpowiedzUsuńjak z Davida Lyncha!! lu
OdpowiedzUsuńNo tak, wszystko przez tę medytację transcendentalną
OdpowiedzUsuńHalo!! Czy to biuro obsługi klienta?? Mam pewne informacje w kwestii wyżej nagranej sprawy. Boję się jednak zeznawać gdyż grożono mi... grożą, że jak wykrztuszę coś z siebie to klapnie mi drugie uszko...
OdpowiedzUsuńKobieto, z tego co mi kiedyś wyznałaś wiem, że zostałaś porwana już kupę lat temu przez kośmitów, coś Ci wmontowali albo wymontowali i odesłali z powrotem na Ziemię, co wiele tłumaczy w kwestiach zachować Twoich różnych takich takich. Natomiast to co teraz się dzieje z Tobą to nie jest porwanie tylko wyjście z siebie i stanięcie obok.
OdpowiedzUsuńEureka!! Widziałam Cię w kolejce po barszcz ukraiński i sałakę w towarzystwie osoby spod ciemnego skrzydła.
OdpowiedzUsuńKurcze, widzę, że zostałam ostatecznie zdemaskowana. Nic się przed Wami nie ukryje
OdpowiedzUsuń